Jeśli spędziłeś czas na aplikacjach randkowych, pewnie zauważyłeś, jak wiele osób zaczyna od “szukam tylko czegoś poważnego”. I spoko – ale nie wszyscy są na tej fali. Ostatnio coraz więcej singli skłania się ku randkom NSA (no strings attached). To lżejsze, zabawniejsze i, co najważniejsze, omija całą presję “poznaj moich rodziców” po trzech randkach.
Czym więc są randki NSA?
Wyobraź sobie spędzanie czasu z kimś, z kim łapiesz kontakt – flirtowanie, zbliżanie się, może dzielenie wypadów na ramen o północy – bez konieczności podpisywania się pod pakietem “na zawsze”. Nie chodzi o bycie zimnym czy lekkomyślnym, ale o cieszenie się więzią bez ciężkich etykiet.
I nie, nie oznacza to automatycznie tylko przygód. To może być wizyta w muzeum w sobotnie popołudnie, wieczory z Netflixem i winem, czy po prostu ktoś, do kogo napiszesz, gdy chcesz towarzystwa. Chodzi o to: nikt nie wygłasza ci przemowy “więc dokąd to zmierza?” po drugiej randce.
Dlaczego teraz to popularne
Wolność. Praca, podróże, projekty poboczne – życie jest zajęte i nie wszyscy chcą się teraz ustatkować.
O wiele mniej presji. Możesz cieszyć się iskrą bez pośpiechu do DTR (zdefiniowania związku).
Szczerość. Zamiast ghostingu czy niepasujących oczekiwań, układy NSA są jasne od początku.
To część większej zmiany w randkowaniu w 2025 – ludziom mniej zależy na idealnych romansach z Instagrama, a bardziej na autentyczności.
Moje zdanie o randkach NSA
Będę szczery: gdy zanurzyłem się w randkach NSA, nie byłem pewien, czy to dla mnie. Bałem się, że to może być płytkie. Ale szczerze? Było odwrotnie. Odświeżające. Nie siedziałem zastanawiając się, dlaczego facet odpowiada po sześciu godzinach. Zamiast tego cieszyłem się chwilami, które spędzaliśmy razem. Czasami tacos o północy, czasami cały weekend relaksu.
Największa lekcja? Gdzie poznajesz ludzi, ma znaczenie. Niektóre aplikacje zbyt skupiają się na ścieżce małżeńskiej, a inne czują się jak miasto botów. Po wypróbowaniu kilku, trafiłem na XFun i zadziałało. Ludzie są bezpośredni, trochę zabawowi i nie próbują zaimponować pięciodaniową kolacją na pierwszej randce.
Dlaczego XFun pasuje do tej sceny
Czaty wydają się normalne. Jak rozmowa z prawdziwą osobą, nie z kimś, kto idzie po scenariuszu.
Luzackie randki są normą. Nie trzeba wydawać $$$, by udowodnić, że jest się zabawnym.
Ludzie są po prostu sobą. Nikt nie udaje następnego bohatera rom-comu.
Poznałem nawet faceta, który zrozumiał moją obsesję na punkcie pizzy z ananasem i zamiast mnie oceniać, zaśmiał się i też ją zamówił. Te małe dziwactwa? To tam iskrzy.
Jeśli myślisz o wypróbowaniu randek NSA
Mów od razu, czego szukasz – oszczędza czas i dramaty.
Szanuj granice. Tylko porque jest casual, nie znaczy, że ma być careless.
Nie overthinkuj – baw się, bądź bezpieczny i daj temu płynąć.
Podsumowując
Randki NSA nie polegają na unikaniu prawdziwych uczuć – polegają na cieszeniu się wolnością, szczerością i zabawą bez pośpiechu do czegoś ciężkiego. I dlatego więcej ludzi się na to decyduje. Jeśli jesteś ciekawy, po prostu upewnij się, że jesteś w odpowiedniej przestrzeni.
Dla mnie XFun okazał się tą przestrzenią – casual, bez dram, i pełen ludzi, którzy łapią vibe. Bez więzów, bez presji… tylko połączenia, które dobrze się czują.